Za polską aferą mailową stoi Białoruś
Firma z branży cyberbezpieczeństwa Mandiant dokonała atrybucji
Na to, co podejrzewaliśmy w gronie eksperckim od dawna, dziś pojawiły się dowody - raport techniczny firmy Mandiant, która dokonała atrybucji operacji informacyjnych - Ghostwriter i działań grupy UNC1151, wskazując na rząd Alaksandra Łukaszenki, a także na białoruskie wojsko.
Operacje informacyjne objęły szereg działań polegających m.in. na publikacji dezinformujących materiałów ukierunkowanych na skłócenie Polski i Litwy - krajów, które współpracują ze sobą w odpowiedzi na politykę białoruskiego reżimu, a także na technice “hack and leak”, której ofiarą padli m.in. przedstawiciele polskiej administracji.
Skąd pochodzą treści wykorzystywane w obu kampaniach? Tego nie wiadomo. Niezależnie zatem od tego, czy “maile Dworczyka” (szefa KPRM) są prawdziwe czy nie, warto połączyć kropki i zestawić realizowane z Mińska operacje (przeciwko Polsce co najmniej od 2019 r., jednakże z dużo większą intensywnością po polskim sprzeciwie po sfałszowanych przez Łukaszenkę wyborach z sierpnia 2020 r.) z faktem, iż dziś mamy kryzys na granicy, który może być interpretowany jako naruszenie integralności i suwerenności naszego kraju.
Suwerenności, która w sferze cyfrowej od dawna ma się bardzo źle.
Chcesz dowiedzieć się więcej o białoruskich operacjach informacyjnych? Napisałam o nich tekst tutaj.