Tyrania i wszechobecność kampanii
Dlaczego politycy nie chcą pozwolić, by obywatele zajęli się swoim życiem i robią wszystko, by być władcami naszej uwagi
Kiedy piszę ten tekst, do pierwszej tury wyborów prezydenckich zostało równo 11 dni. Z pewnym zdziwieniem odkryłam, że w ofercie politycznej rozrywki dostępny do odtworzenia na YouTube jest m.in. zapis debaty sztabów kandydatów - zupełnie tak, jakby liczne i różnej jakości debaty samych pretendentów do urzędu prezydenta RP już nie wystarczyły.
To nie przypadek - kampania prezydencka tak naprawdę ruszyła w momencie, kiedy rozpoczął się sezon sejmowy po powrocie z ubiegłorocznych wakacji, na długo przed jej oficjalnym startem. Nie trzeba wcale znać nazwisk kandydatów poszczególnych ugrupowań, aby skutecznie ją prowadzić - wystarczy medialna spekulacja i utrzymanie zainteresowania elektoratu - czynnik kluczowy w skutecznych działaniach.
Ażeby je utrzymać, nie można pozwolić na odwrócenie uwagi od spraw politycznych - nawet na chwilę. Zanurzenie się elektoratu w dyskurs musi być całkowite - tylko wtedy da się na niego wpływać. Jakikolwiek odwrót od polityki w stronę życia prywatnego jest śmiertelnym zagrożeniem dla skuteczności podejmowanych przez partie, sztaby i kandydatów działań - bo wówczas może się okazać, że to, co prywatne, jest ważniejsze i bardziej interesujące z punktu widzenia jednostek wchodzących w skład elektoratów niż to, co polityczne.
W tym tekście przyjrzymy się zatem temu, jak działa polityczna ekonomia uwagi i dlaczego politycy robią wszystko, abyśmy zajmowali się kreowaną przez nich rzeczywistością, a nie realnym życiem. W ramach wstępu, a może uzupełnienia, zapraszam też do wysłuchania odcinka podkastu o tym, jak propaganda jest wykorzystywana w kampaniach politycznych jako narzędzie ich prowadzenia - bo bardzo dużo mówimy o niej w kontekście działań wrogich aktorów z zagranicy, a niestety niewiele - o tym, że to po prostu narzędzie w rękach polityków krajowych. Odcinka posłuchasz m.in. na Spotify i Apple Podcasts, a poniżej wklejam link do YouTube:
Polityczna ekonomia uwagi*
Chcąc zanalizować zjawisko, jakim jest zawłaszczanie uwagi obywateli przez polityków, musimy zdać sobie sprawę przede wszystkim z tego, że nie jest to ani zjawisko nowe, ani przypadkowe.
Gospodarowanie uwagą przez polityków to działania o charakterze strategicznym, przemyślanym, ukierunkowanym na kształtowanie opinii publicznej w kwestiach istotnych politycznie, a także - na utrzymanie władzy.
Istnieje cały szereg źródeł historycznych na temat tego rodzaju praktyk, które obecnie przecinają się z działaniami o charakterze medialnym, a jednocześnie wciąż są mocno związane z klasycznym wykorzystaniem znanych od dawna mechanizmów psychologicznych, które mogą służyć realizacji określonych celów politycznych.