Podsumowanie lipca 2023
[WYDANIE OTWARTE] Co ważnego wydarzyło się w lipcu? Krótkie, subiektywne podsumowanie najważniejszych informacji ze świata cyfrowego za ubiegły miesiąc
Droga Czytelniczko, drogi Czytelniku!
Jeśli podoba Ci się ten newsletter, chętnie słuchasz podcastu i czytasz teksty w serwisie TECHSPRESSO.CAFE, wpadasz do grupy na Facebooku lub na Instagram (zarówno mój prywatny, jak i ten przynależny do projektu) - wesprzyj mnie finansowo na Patronite lub przez BuyCoffeeTo. W ten sposób fundujesz sobie i innym dostęp do wolnych technologiczno-społecznych mediów, które nie biorą pieniędzy od polityków ani wielkich korporacji!
Dzisiejsze wydanie newslettera to otwarte podsumowanie lipca - najważniejszych spraw, które wydarzyły się w świecie cyfrowym w ubiegłym miesiącu z moim krótkim komentarzem.
Zapraszam Was przy okazji do obejrzenia poniedziałkowego live’a na Instagramie, w którym starałam się podsumować lipiec po raz pierwszy - to treść zupełnie inna niż niniejszy newsletter.
Elon Musk zmienił nazwę Twittera na “X” i chce stworzyć europejską wersję platformy do wszystkiego - na wzór chińskiego WeChatu. To ruch, którego należy się obawiać - bo jeśli istotnie platforma ma być odpowiednikiem chińskiego rozwiązania, Musk będzie dążył, aby stała się narzędziem literalnie do wszystkiego - od zamawiania jedzenia na wynos, przez obsługę płatności, aż po pozyskiwanie treści informacyjnych, rozrywkowych i kontakty z innymi osobami. Oznacza to, że Musk będzie mógł gromadzić na nasz temat niesamowite ilości danych, które oczywiście chętnie zmonetyzuje. Osobiście nie mam ochoty korzystać z takiego rozwiązania - Twitter był cyfrową agorą, lepszą lub gorszą, o czym mówiłam na live na Instagramie, ale był - X zaś przeraża, odstręcza i nie zachęca do żadnej aktywności oprócz wrzucania pro forma publikowanych w mediach artykułów. Od przejęcia przez Muska, Twitter stał się wylęgarnią mowy nienawiści, a dostrzegają to nie tylko użytkownicy, ale i reklamodawcy, którzy w ogromnej mierze opuścili serwis - nie chcą, aby ich treści pojawiały się np. obok wpisów odbanowanych przez nowego właściciela neonazistów. O wartości Twittera dla społeczeństwa ery cyfrowej pisałam na łamach TECHSPRESSO.CAFE tutaj. Więcej na temat planów miliardera można natomiast przeczytać w dzienniku “Guardian”.
Zamieszanie wokół Twittera postanowił wykorzystać Mark Zuckerberg - Facebook (Meta) odpalił zatem Threads. Aplikacja ta do złudzenia przypomina Twittera i w krótkim czasie zgromadziła ogromną liczbę użytkowników, którzy jednak szybko się zniechęcili i zaczęli odpływać. Okazało się, że jeśli chce się usunąć konto na Threads, to wówczas decydujemy się również na zlikwidowanie konta na Instagramie - bo Meta sprytnie powiązała obie platformy w taki sposób, aby kiedy już raz założymy w nowej sieci społecznościowej konto, nie będziemy mogli z niego zrezygnować bez strat. Threads zbiera o nas całe mnóstwo danych - dużo więcej, niż potrzebuje do działania. Opisana wyżej praktyka również wskazuje, że Meta zachowuje się monopolistycznie i ani widzi szanować opinii użytkowników - m.in. dlatego właśnie Threads obecnie nie jest dostępna w Europie. I słusznie. Więcej o aplikacji przeczytacie w materiale serwisu Wirtualnemedia.pl.
Strajk aktorów w Hollywood to rzecz ważna - i nie rozumiem, dlaczego w Polsce odbija się przede wszystkim echem rozmowy o tym, że będą zastoje w produkcji ulubionych seriali. Kiedy pisałam tekst linkowany w tym punkcie, w strajkach wzięło udział już ponad 65 tys. osób. To dużo. O co walczą aktorzy i aktorki? Przede wszystkim o poprawę warunków pracy - tych finansowych - bo wcale nie zarabiają tak dużo, jak nam się wydaje, w szczególności w czasie, kiedy to platformy streamingowe zaczęły dyktować warunki, a poszczególne sezony seriali są znacznie krótsze, niż to miało miejsce np. w przypadku produkcji telewizyjnych. Inną palącą kwestią jest ta dotycząca sztucznej inteligencji - bulwersujące jest stanowisko związku producentów, którzy w pewnym momencie wymyślili, że nie jest żadnym, absolutnie żadnym problemem etycznym, zeskanowanie twarzy aktorów i aktorek i wykorzystywanie ich bez ich wiedzy i zgody po kres ich dni, a nawet dłużej - bez żadnego wynagrodzenia. Czy już wkrótce naszą rozrywkę zdominuje sztuczna inteligencja? Na to pytanie starałam się odpowiedzieć w tym tekście, napisanym dla redakcji CyberDefence24.pl.
Coraz chętniej dzielimy się naszymi danymi z państwem. To właśnie wynika z badania przeprowadzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny. To z jednej strony dobrze - bo, jak twierdzi Jan Oleszczuk-Zygmuntowski, z którym rozmawiałam w tym odcinku podcastu TECHSPRESSO.CAFE, dane są nam niezbędne do projektowania dobrych polityk publicznych, a to jest możliwe z poszanowaniem prywatności i praw obywatelskich. Z drugiej jednak strony, już sierpniowe wydarzenia z udziałem (na szczęście) byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który ujawnił dane medyczne, a więc dane wrażliwe lek. Piotra Pisuli pokazują, że nie możemy czuć się w Polsce bezpiecznie, jeśli chodzi o powierzanie naszych danych państwu. Cyberatak to tu ryzyko, którego boję się znacznie mniej, niż nieuprawnionego dostępu do danych ze strony władz i nadużyć, które z tego mogą wynikać. Więcej na temat badania PIE przeczytacie w serwisie TECHSPRESSO.CAFE.
ONZ chce, aby powstała międzynarodowa agencja mająca nadzorować sztuczną inteligencję. Miałaby podobną rolę, jak już istniejąca Międzynarodowa Agencja ds. Energii Atomowej - w skrócie, o ile zostanie sformowana, będzie niezależnym organem mogącym wydawać oceny tego, jak etyczne lub nieetyczne jest zachowanie branży i wdrożenia rozwiązań technologicznych z zakresu AI. Problem w tym, że nie będzie miała żadnej mocy decyzyjnej - co za tym idzie, najbardziej realny jest scenariusz, przed którym ONZ ostrzega - że to właśnie wielkie firmy technologiczne i wizjonerzy ze świata technokratów będą mieli decydujący wpływ na to, jak sztuczna inteligencja integrowana będzie z pozostałymi usługami cyfrowymi, wśród których dziś na co dzień się poruszamy. Więcej na ten temat przeczytasz w serwisie TECHSPRESSO.CAFE.
Tymczasem, do przeczytania kolejnym razem;
Gosia Fraser