Dobry cyfrowy ślad zacznij budować od dziecka
W związku z Dniem Dziecka w internecie pojawiło się mnóstwo poradników prezentowych. Najlepszym prezentem dla Waszych dzieci będzie jednak, jeśli nauczycie je doceniać wartość danych osobowych
Dzień dobry, dobry wieczór!
Choć formalnie Dzień Dziecka już przemija, a otwarty newsletter powinien wyjść w ostatnim tygodniu maja, a nie w pierwszym dniu czerwca - to pomyślałam jednak, że warto będzie wysłać go w ten symboliczny jednak i dość mocno celebrowany w internecie dzień, aby wrócić do pewnych kwestii zasadniczych - a za taką uważam przekazywanie dzieciom wiedzy na temat tego, jak mądrze poruszać się po świecie cyfrowym.
Istnieje spora szansa, że jeśli subskrybujesz TECHSPRESSO od początku, to jesteś po lekturze technologicznego antyporadnika prezentowego, który napisałam w grudniu ubiegłego roku przed świętami Bożego Narodzenia. Odradzałam w nim zakup cyfrowych gadżetów, które - choć są bardzo modne i chętnie promowane przez influencerki na Instagramie - mogą napytać nam więcej biedy niż pożytku.
Choć nie mam dzieci, to jestem przekonana, że jedną z najlepszych rzeczy, jaką można dla nich zrobić, jest wczesne przekazanie im wiedzy na temat tego, jak ważna jest prywatność i jak wartościowe są ich dane (nie tylko w ścisłym znaczeniu danych osobowych). Właśnie dlatego postanowiłam wysłać ten newsletter dzisiaj, w Dzień Dziecka.
Jeśli Wasze dzieci lub dzieci Waszych bliskich dostały dziś interaktywny prezent - podłączoną do internetu lalkę, smartfona, tablet lub dziecięcy smartwatch, to warto pamiętać, że oprócz oczywistych korzyści, które wypływają z użytkowania cyfrowych gadżetów, to niosą one z sobą również zagrożenia, które wykraczają poza krótkoterminową perspektywę i mogą być trudne do zdiagnozowania nawet przez świadomych rodziców.
Co to jest cyfrowy ślad?
Według definicji Internet Society (której brytyjskiego oddziału jestem członkinią), cyfrowy ślad to zapis wszystkich naszych aktywności w internecie, który powstaje podczas naszego korzystania z sieci. Zostawiamy go aktywnie, na przykład w formie komentarzy w mediach społecznościowych czy danych, które zamieściliśmy na swoim koncie na Facebooku. Cyfrowy ślad może też powstawać pasywnie, choćby w formie logów ze śledzenia adresu IP, dzięki czemu można łatwo dowiedzieć się, jak wygląda nasza aktywność w internecie.
Cyfrowy ślad jest zatem zapisem naszej internetowej historii – czatów, odwiedzanych stron, polubień, komentarzy, a także transakcji zakupowych czy wysłanych e-maili. Dane na ten temat – zgromadzone przez dostawców usług cyfrowych i nie tylko – mogą być następnie analizowane i wykorzystywane m.in. do celów profilowania behawioralnego na potrzeby marketingu.
Cyfrowy ślad zaczyna powstawać jeszcze przed przyjściem na świat
Jak mówią dane z Wielkiej Brytanii, przeciętne dziecko obecnie jeszcze przed ukończeniem 13 roku życia znajduje się na około tysiącu zdjęć opublikowanych w sieci. Część z tych fotografii zostaje zamieszczona przez same dzieci, znaczącą liczbę materiałów online umieszczają jednak rodzice dziecka – na przykład na swoim koncie na Instagramie.
Cyfrowy ślad dziecka może sięgać do okresu prenatalnego – kiedy to rodzice decydują się na pokazanie znajomym z Facebooka czy innych serwisów społecznościowych zdjęć z USG, na których znajduje się płód.
Cyfrowy ślad Twoich dzieci może zaważyć na ich przyszłości
Dane o aktywności dziecka w internecie są atrakcyjne przede wszystkim dla reklamodawców. W przyszłości mogą jednak nie tylko stać się źródłem zarobku dla firm, a zdecydować o tym, jaki los czeka dziecko w momentach ważnych, życiowych decyzji. Analiza danych tego typu przez algorytmy może zaważyć m.in. na tym, czy dziecko dostanie się do wymarzonej, dobrej szkoły lub na uniwersytet, a w przyszłości decydować o przyjęciu do pracy bądź przyznaniu kredytu hipotecznego.
Obecnie nie wiemy, jakie konsekwencje może mieć gromadzenie na szeroką skalę i przetwarzanie danych dotyczących dzieci w przyszłości – powyższe obawy to jedynie uzasadnione spekulacje. Uzasadnione przede wszystkim ze względu na coraz częstsze wykorzystanie uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji w procesach zautomatyzowanego podejmowania decyzji, a także świadomość zjawiska dyskryminacji przez algorytmy, które doczekało się już szerokiego opisu badawczego.
Dziecko ma prawo do swojej prywatności
Innym aspektem obecności cyfrowego śladu dziecka w internecie jest prywatność najmłodszych, która bardzo często jest przez dorosłych lekceważona, a prawo do niej – negowane.
Winny tej sytuacji jest przede wszystkim kształt prawa, do którego przywykliśmy – w kulturze prawnej przyjęło się, że nieletni poniżej 16 roku życia podlegają decyzjom swoich rodziców bądź opiekunów w kwestiach takich, jak zawieranie umów cywilno-prawnych, a także przetwarzanie danych osobowych. W praktyce przekłada się to na przekonanie, że rodzic ma prawo dowolnego dysponowania wizerunkiem swojego dziecka – może zatem zamieszczać jego zdjęcia w internecie nie pytając o wiążącą i świadomą zgodę, a nawet podpisywać kontrakty reklamowe z firmami, gdy jego dziecko na Instagramie zyska popularność i stanie się „dziecięcym influencerem”.
Umieszczając zdjęcia dzieci w internecie – co tyczy się zwłaszcza najmłodszych – całkowicie niwelujemy ich prywatność oraz autonomię. Warto pamiętać o tym, że dzieci dorastają, a w przyszłości mogą być bardzo nieszczęśliwe z powodu internetowego ekshibicjonizmu rodziców. Kilka lat temu media donosiły o sprawie Austriaczki, która miała pozwać swoich rodziców za naruszanie prywatności w czasie jej niepełnoletności poprzez zamieszczanie zdjęć na Facebooku. Historia najprawdopodobniej okazała się kaczką dziennikarską, nie zmienia to jednak faktu, że naświetla ważny problem – dlatego warto o niej poczytać.
Najważniejsza jest edukacja
Cyfryzacja naszego świata postępuje, a kwestie takie jak bezpieczeństwo czy prywatność w internecie nie są już wyłącznie domeną wąskiego grona specjalistów – zyskały wymiar konsumencki i dotyczą każdego z nas.
Cyfrowy ślad może stać się dla Twoich dzieci zarówno wartościowym wsparciem w rozwoju naukowym i poszukiwaniu własnej drogi w życiu zawodowym w przyszłości, jak i kulą u nogi, która uniemożliwi dobry start w przyszłość. Warto o tym pamiętać zarówno, kiedy dajemy dziecku do rąk cyfrową zabawkę, jak i kiedy sami zamieszczamy zdjęcia najmłodszych członków rodziny w internecie.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Zajrzyj na konto TECHSPRESSO.CAFE na Instagramie i przeczytaj na przykład ten wpis:
Edukacja na rzecz świadomego korzystania z internetu jest najlepszym prezentem, jaki możemy podarować ludziom młodszym od siebie i jestem przekonana, że to o wiele bardziej wartościowe, niż plany Unii Europejskiej na masową inwigilację obywateli w ich prywatnej korespondencji, która ma posłużyć zwiększeniu bezpieczeństwa dzieci.
O co chodzi? O tym w wydaniu TECHSPRESSO dla Patronów i Patronek, które na skrzynki osób wspierających mnie na Patronite wpadnie w niedzielę.
Podoba Ci się to co robię? Cenisz moją pracę? Wesprzyj mnie, kupując mi kawę już za 10 zł miesięcznie i dołącz do grona osób, które czytają newsletter raz w tygodniu!
Do przeczytania w kolejnym wydaniu;
Gosia Fraser